SKS- skuter klub Suwałki


#1 2007-10-29 22:06:29

Cali

Moderator

6020942
Call me!
Skąd: Suwałki (północ)
Zarejestrowany: 2007-05-01
Posty: 440
Punktów :   
WWW

Przygotowanie moto do zimowania

Po pierwsze motocykl należy dokładnie umyć. Trudno usuwalne zanieczyszczenia jak smar na kole i wachaczu możemy potraktować benzyną ekstrakcyjną. W sprzedaży dostępne są specjalne kosmetyki przeznaczone do mycia motocykli - nie należą one do najtańszych, ale dzięki nim mamy pewność, że nasze starania nie przyniosą przypadkiem odwrotnych od zamierzonych efektów. Omawianego punktu nie moga pominąć właściciele wszelkiego rodzaju cross`ów i enduro. Wiem, że ubrudzony motocykl wygląda bardzo bojowo oraz przypomina miłe chwile spędzone na torze czy żwirowni. Nie zmienia to jednak faktu, iż gruba warstwa błota niekoniecznie musi dobrze wpływać na stan techniczny pojazdu.

Dla leniwych (lub zajętych jak kto woli) pozostaje skorzystanie z myjni bezdotykowej. Pamiętajmy, że przed skierowaniem strumienia wody na motocykl, silnik musi być wystudzony. Należy o tym pamiętać, ponieważ mało kto posiada odpowiedni sprzęt do mycia w domu, najczęściej więc będziemy musieli podjechać na myjne. To oznacza przybycie na miejsce już rozgrzanym sprzętem. Oczywiście to nie jedyna zasada korzystania z tzw. Karchera. Pamiętajmy by podczas mycia szczególnie uważać na elementy elektryczne, łożyska kół, główki ramy oraz dźwigni tylnego zawieszenia. Niby wszystkie te miejsca są chronione przed negatywnym wpływem wody, jednak deszcz to nie to samo co strumień pod ciśnieniem kilku atmosfer....

Po umyciu motocykl należy dokładnie osuszyć i pomyśleć nad konserwacją powierzchni. Wybór środków jest olbrzymi. Należy jedynie zwrócić uwagę do czego one są przeznaczone. Zastosowanie pasty ściernej na zabytkowym motocyklu może zdecydowanie poprawić wygląd lakieru, z kolei potraktowanie tym samym pachnącego jeszcze salonem pojazdu mija się z celem. Czasem wystarczy nawet zwyczajny Plak, jeżeli owiewki wykonane są z nielakierowanego plastiku. Nie zapominajmy też o elementach chromowanych i polerowanych. Do nich również dostaniemy odpowiednie specyfiki, dzięki którym chrom nie straci swojego blasku.

Drugim krokiem jest odpowiednie przygotowanie mechaniczne :

- wymiana oleju silnikowego

Jeżeli nie wymienialiśmy oleju przez cały sezon, to zdecydowanie polecam zrobić to teraz. Zużyty olej zawiera w sobie więcej szkodliwych dla silnika zwiazków. Nie jest to skomplikowana czynność, z która większość powinna sobie bez problemu poradzić.

- spuszczenie benzyny z komór pływakowych gaźników

Ta czynność również nie jest trudna, gdyż gaźniki posiadają specjalne śruby spustowe. Pamiętajmy, aby cała operacja odniosła skutek, kranik paliwa musi być sprawny. Inaczej bawienie się z tym nie ma sensu.

- wymiana płynu hamulcowego

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego płyn hamulcowy po pewnym czasie zmienia barwę ? Wszystko to przez jego właściwości higroskopijne oraz wysoką temperaturę. Jeżeli ktoś nie uważał na zajęciach z chemii - powtarzam: higroskopijny to inaczej ściągający wodę z otoczenia. Wystarczy podkreślić wyraz wodę i już wszystko jasne. Wiadomo, że nie działa ona najlepiej na elementy metalowe jak np. tłoczki. Poza tym ekstremalnie wysoka temperatura potrafi zmienić płyn hamulcowy na coś o konsystencji babcinego kiślu. Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciał bym aby taka truskawkowa galaretka odpowiadała za skuteczność hebli w mojej maszynie. No i poza tym płyn DOT4 nie jest wcale drogi, tak więc zdecydowanie polecam wymianę.

- wyczyszczenie i nasmarowanie łańcucha

Czyszczenie i smarowanie łańcucha jest czynnością, która przez wielu jest niesłusznie zaniedbywana. Suchy łańcuch napędowy znacznie szybciej się zużywa. Oprócz łańcucha podwyższone zużycie obejmuje również zębatki, a wymiana całego układu raczej nie jest tania. Tak więc ci którzy nie smarują z oszczędności na środkach smarnych z pewnością nie wyjdą na tym dobrze. Oczywiste wydaje się, że sprawą czyszczenia i smarowania powinni być bardziej zainteresowani użytkownicy wszelkiego rodzaju off-roadów, gdzie kurz, brud i woda to normalka.

Jest w tym oczywiście dużo prawdy, bo nic tak destrukcyjnie nie działa na powierzchnie trące jak drobiny pyłu i piasku, Jednak właściciele sportowych przecinaków niech nie myślą, że ich to nie dotyczy. Połączenie ogromnych sił i naprężeń przenoszonych przez ogniwa z brakiem środka smarnego da łatwy do przewidzenia efekt. A turyści? Pokonywanie tysięcy kilometrów w różnych, często nieprzyjaznych warunkach pogodowych nieodłącznie powiązane jest z troskliwą opieką nad naszym łańcuchem. Wychodzi na to, że kto nie smaruje - nie jedzie.

Skoro określiliśmy już jak ważna jest owa czynność, to nachodzi nas pytanie - jak się do tego zabrać? Na początek powinniśmy przygotować kilka rzeczy :

1. Kilka szmatek.
Tutaj jednak musimy zdawać sobie sprawę, że po całej operacji będą nadawały się tylko do kosza.
2. Małą szczoteczkę.
Dobrze sprawdza się nawet ta do zębów. Aha, nie musi to być Blend-a-med.
3. Substancja, którą wyczyścimy łańcuch.
Marzeniem jest profesjonalny odtłuszczacz, który jest jednak drogi i ciężko dostępny. Dobrze sprawdzi się również nafta, terpentyna czy zwykła benzyna. Ta ostatnia tylko i wyłącznie, gdy nasz łańcuch nie posiada uszczelnień typu X/O-ring.
4. Środek, którym nasmarujemy łańcuch.
Na rynku dostępnych jest mnóstwo preparatów do tego celu. Najczęściej można znaleźć je pod postacią sprayu w puszce. Jest to również najpopularniejszy i najmniej kłopotliwy sposób smarowania. Ceny takich preparatów wahają się od 20 do 35 zł.

Podczas wybierania warto zwrócić uwagę do jakiego rodzaju motocykli jest on przeznaczony. Przeznaczone do sportowych mają większą odporność na siły odśrodkowe działające na smar, kiedy terenowe potrzebują zwiększonej odporności na czynniki takie jak np.: woda czy piasek. Warto zwrócić uwagę, czy dany rodzaj smarowidła przeznaczony jest do naszego łańcucha. Tak więc sprawdźmy wcześniej czy mamy O-ringa, X-ringa czy też standardowy łańcuch.

Warto było by również poprosić drugą osobę o pomoc, chyba, że nasz sprzęt posiada podstawkę centralną.

Pierwszą czynnością powinno być zdemontowanie osłony na łańcuch o ile takową posiadamy.

Następnie przy pomocy szmatki i szczoteczki czyścimy łańcuch z zanieczyszczeń. Warto przyłożyć się do "wydłubania" resztek starego smaru i brudu ze środka. Przetarcie szmatą z wierzchu nie na wiele się zda, bo wewnątrz pozostanie wszystko to, co najbardziej szkodzi.

Gdy nasz łańcuch jest już czysty przystępujemy do smarowania. Jeżeli mamy centralną podstawkę stawiamy na niej nasz motocykl. Jeżeli nie, ustawiamy go tak, aby dotykał ziemi tylko przednim kołem i boczną podstawką - tu właśnie przyda się nam pomoc drugiej osoby. Teraz kierujemy strumień smarowidła na wewnętrzną stronę łańcucha, kręcimy jednocześnie kołem, co powoduje oczywiście kręcenie się wraz z nim łańcucha i w wyniku tego nasmarowanie całego układu.

Po całej operacji pozostaje nam przykręcenie osłony i.... cierpliwe czekanie.

Powinniśmy pozostawić nasz łańcuch w spokoju przez co najmniej 15 min po to, aby substancje penetrujące dotarły w głąb ogniw, a sam smar wytworzył ochronną warstwę.

Jeżeli całe to zamieszanie podczas smarowania wydaje Ci się upierdliwe to warto zastanowić się nad urządzeniem pod nazwą Scootoiler. Jest to rodzaj automatycznej oliwiarki.

Po poprawnym jej założeniu pozostaje nam jedynie uzupełnić co jakiś czas poziom oleju w dozowniku. Przedłuża to zdecydowanie żywotność układu i zaoszczędza nam kupę roboty.

- ogólne smarowanie motocykla

Od stóp do głow.... to znaczy od łożysk kół do główki ramy. Dobrze sprawdza się tu WD-40.

- zabezpieczenie instalacji elektrycznej i akumulatora

Przede wszystkim wyjmujemy akumulator i wstawiamy go do ciepłego pomieszczenia. Pamiętajmy o okresowym doładowywaniu go. Jeżeli po smarowaniu motocykla zostało nam nieco WD-40 to nie zaszkodzi prysnąć nim jeszcze połączenia wszelkich przewodów.

- zabezpieczenie opon

Jeżeli nasz motocykl wyposażony jest w centralną podstawkę to nie ma większego problemu. Wystarczy redukcja ciśnienia w oponach do 1,0 atmosfery i mamy spokój. W przeciwnym razie mamy dwa wyjścia. Pierwsze: Stawiamy motocykl na dwóch podstawkach. Możemy albo kupić profesjonalne stojaki na motocykle albo... postawić dwie skrzynki po piwie. Dla abstynentów pozostaje opcja przetaczania co dwa tygodnie sprzętu tak, aby koła ruszyły się o ćwierć obrotu.

- zatankowanie "pod korek"

Zapobiegnie to kondensowaniu się wody w baku, a tym samym jego korozji.

Na koniec przykrywamy motocykl odpowienim pokrowcem. Pisząc odpowieni mam na myśli przewiewny. Można zapomnieć o zarzucaniu zwyczajnej folii, bo ona nadaje się raczej do uprawy pomidorów niż ochrony motocykla. Po kilku dniach para wodna zacznie się skraplać, a my damy korozji doskonałe papu w postaci naszego bike`a.

Jeżeli tylko opisane wyżej czynności wydają Ci się za trudne lub też nie masz czasu - wystarczy skorzystać z oferty firm trudniących się zimowaniem motocykli. Niezależnie od sposobu konserwacji i miejsca w jakim pozostawicie motocykl - życzę Wszystkim udanego przyszłego sezonu !


Źródło: http://www.forum.swiatmotocykli.info/vi … php?t=1688


"Bo ja wole jazde na jednym kole..."

Offline

 

#2 2007-10-29 22:10:17

ERWIN_15

Obiekt westchnień płci przeciwnej

11827950
Zarejestrowany: 2007-08-19
Posty: 186
Punktów :   

Re: Przygotowanie moto do zimowania

i co ty cali myślisz że to ktoś przeczyta

Offline

 

#3 2007-10-30 14:15:43

SkOniAk

Kopnął z półobrota Chucka Norrisa

5007875
Skąd: Su(W)aŁki
Zarejestrowany: 2007-05-01
Posty: 516
Punktów :   
WWW

Re: Przygotowanie moto do zimowania

nikt
Ja mam krotsza wersje:
Wyjac aku popsikac wd40 zalozyc cos na skuter np. stary koc
i wszystko ;D

Offline

 

#4 2007-10-30 14:20:22

wasil

Obiekt westchnień płci przeciwnej

8346345
Skąd: Centrum Suwałk
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 243
Punktów :   

Re: Przygotowanie moto do zimowania

nikomu nie będzie się chcało tego czytać


Offline

 

#5 2007-10-30 14:51:41

Cali

Moderator

6020942
Call me!
Skąd: Suwałki (północ)
Zarejestrowany: 2007-05-01
Posty: 440
Punktów :   
WWW

Re: Przygotowanie moto do zimowania

wiesz jak dla mnie to nie jest wcale duzo czytania ale jest tam dokladnie wszystko opisane


"Bo ja wole jazde na jednym kole..."

Offline

 

#6 2007-10-30 19:18:46

ERWIN_15

Obiekt westchnień płci przeciwnej

11827950
Zarejestrowany: 2007-08-19
Posty: 186
Punktów :   

Re: Przygotowanie moto do zimowania

nom wszystko krok po kroku, ale niektórzy mają to w du***

Offline

 

#7 2007-10-30 20:05:42

Cali

Moderator

6020942
Call me!
Skąd: Suwałki (północ)
Zarejestrowany: 2007-05-01
Posty: 440
Punktów :   
WWW

Re: Przygotowanie moto do zimowania

przynajmniej macie lekture na zimowy wieczor


"Bo ja wole jazde na jednym kole..."

Offline

 

#8 2007-11-03 14:52:54

Bartek

Administrator

3001270
Skąd: suwalki
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 415
Punktów :   
WWW

Re: Przygotowanie moto do zimowania

chyba na całą zime

Offline

 

#9 2007-11-03 15:24:32

Cali

Moderator

6020942
Call me!
Skąd: Suwałki (północ)
Zarejestrowany: 2007-05-01
Posty: 440
Punktów :   
WWW

Re: Przygotowanie moto do zimowania

no dla niektorych pewnie tak


"Bo ja wole jazde na jednym kole..."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl